Kochanka łatwo jest znaleźć. Wśród stu mężczyzn znajdzie się około dziewięćdziesięciu, którzy bez problemu złapaliby się na długie nogi, albo głęboki dekolt. To żadna filozofia kupić sobie gorset, obcisłą sukienkę i wysokie szpilki. Ciężkie nie jest nawet chodzenie na piętnastocentymetrowych obcasach, oczywiście wtedy, gdy odpowiednio długo poćwiczymy w domu.
Znalezienie kogoś do zwykłej rozmowy też nie jest trudne. Widziałam ostatnio reklamę, która miała wzbudzić wśród dorosłych emocjonalne podejście do nieznajomych. Otóż dzieci mówiły dorosłym jak rozmawiać z innymi. Reklama świetna, rzeczywistość całkiem inna... Jest wyjście! Gdy jest się pijanym nie sztuką jest z kimś porozmawiać, prawdziwy artyzm rozpoczyna się na drugi dzień- rano- kiedy budzimy się i próbujemy przypomnieć sobie tematy, jakieś szczegóły... Choć może to nie najlepszy pomysł. Okaże się, że namawiam społeczeństwo do alkoholizmu.
Wyszukanie spośród tłumu kogoś, kto nadaje się na męża... To dopiero jest trudne! Mąż musi być poukładany, odpowiedzialny, silny. A przy tym wszystkim jeszcze mądry i uległy. I najważniejsze- mąż musi być męski. Bez tego ani rusz.
Kiedy złapiemy już takiego dobrego za rogi i zatrzymamy przy sobie trzeba zacząć tworzyć wspólne życie... nowe, malutkie. Jaki powinien być ojciec? Kochający. Taki, który wie kiedy jego córka pisze maturę. Taki, który wie jak poprawić swojemu synowi humor. Taki, który słyszy przez ściany łkanie do poduszki i nie wstydzi się zapytać co się stało. Taki, który będzie chwalił się przed znajomymi dobrym kontaktem z dzieckiem, a nie jego zwycięstwami w zawodach i dobrymi wynikami w olimpiadach. Ojciec musi mieć emocjonalną więź z potomstwem, nie tylko biologiczną, prawną i ekonomiczną. Dziecko to nie tylko wydatki, ale i uczucie. To też oczy, które szukają zrozumienia, serce tęskniące za zwykłym przytuleniem, czoło niecałowane od lat.
Jak to mówią...
Mężczyźni są z Marsa, a kobiety? Skąd chcą!
Czemu tak ciężko jest kobietom znaleźć porozumienie z mężczyznami? Bo wydaje nam się, że jesteśmy inne, że przecież my potrafimy zająć się rodziną, domem i pracą jednocześnie, a oni nie.
Dlaczego mężczyźni nie rozumieją kobiet? Bo to oni potrafią wszystko naprawić, idealnie zaparkować samochód na parkingu i zdecydować jakie ogrzewanie domu będzie najkorzystniejsze.
Widzicie już różnicę? Tak właśnie, jej nie ma. Oprócz biologicznych faktów, które w obecnym świecie trochę zaczynają się już niestety rozpływać... nie dzieli nas tak wiele jak wiele potrafimy sobie wyobrazić.
Seksualna filozofia.
To tak jak w seksie. Kobiety zazwyczaj lubią długie gry wstępne i namiętne współżycie. Wtedy ktoś się nimi zajmuje, są w idealnym centrum uwagi. Są najważniejsze i nie muszą bać się, że ktoś inny nagle to szczęście przerwie.
Mężczyźni wolą szybko, gwałtownie. Boją się porażki, utraty szansy na pokazanie, że jest się męskim i silnym.
Ot tak- nawet w takich sytuacjach ludzie się boją.
Z drugiej strony lubią jak ktoś do nich przychodzi i tworzy interakcję, bo w końcu coś się zmienia.
PS. Gdyby wszyscy znali się dobrze przed ślubem, to by w ogóle nie było małżeństw.
ZMIEŃ PUNKT WIDZENIA, ZCH.
Way cool! Some extremely valid points! I appreciate you penning this write-up and the rest of the website is also very
ReplyDeletegood.